niedziela, 14 kwietnia 2013

Od Veroniki C.D. Zuzy

Zauważyłam jakiś samochód w oddali. Podeszłam do Natalie (stałyśmy przy ujeżdżalni)
-Zobacz!
-A to kto?
-Sama nie wiem...wygląda na jakąś dzianą rodzinę
-masz rację weź idź do nich a ja posprzątam na ujeżdżalnie ok?
-jasne -podbiegłam do samochodu a z niego wyszła jakaś dziewczyna i jej rodzice.
-witajcie w naszej stadninie! co was do nas sprowadza?
-witaj ty pewnie jesteś Veronika?
-tak to ja
-my zapisaliśmy tu naszą córkę do Stadniny aby mogła się tu uczyć podstaw jazdy konnej
-tak? zaraz sprawdzę-poszłam po mój zeszyt.
-Zuza Kejm?
-tak! to ja!
-to witaj w naszej stadninie! weź swoje rzeczy i idź do swojego pokoju a ja odprowadze twojego konia
-dziękuje!
Dziewczyna pożegnała się z rodzicami i poszła do swojego pokoju. Oni odjechali a ja poszłam w kierunku stajni. Podbiegłą do mnie Natalie.

(Nat?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz