niedziela, 14 kwietnia 2013

Od Carly


Kochałam strasznie moją klacz Fluffy, była dla mnie najważniejsza.Już od źrebaka szkoliłam ją w skokach czy też w biegach.Wczoraj Fluffy skończyła 3 rok swojego życia więc postanowiłam ją podszkolić bardziej.Moja mama więc zaproponowała mi Stadninę Green Hills i właśnie tam dzisiaj jechałyśmy!Siedziałam z tyłu i z nudów słuchałam muzyki.Spakowałam wszystko co mi było potrzebne.Mama powiedziała żebym nie brała gitary ale i tak ją spakowałam na wypadek gdybyśmy mieli ognisko.Jechałyśmy do stadniny z pięć godzin.Kiedy przyjechałyśmy od razu wysiadłam z samochodu i otworzyłam przyczepę dla mojej pięknej Fluffy. Klacz wyszła z przyczepy i radośnie zarżała.Głaskałam jej grzywę a rodzice dali mi walizki.Pożegnałam się z rodzicami i poszłam w kierunku wielkiego budynku.Zadzwoniłam do drzwi a otworzyła je brązowowłosa dziewczyna.

<Natalie co było dalej?Sorry że krótkie>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz